Krok po kroku - ale do przodu :-)

Jak łatwo się domyślić - robota idzie do przodu :-) Na górze na razie koniec - mamy już działające WC, wyjścia do wody, wszędzie pokręcone płyty gk i wszystko przeszlifowane :-) Robotnicy zeszli na dół - wzmocniony został strop w przedpokoju a dzis zostanie wyrównana kuchnia - niestety kątów prostych nie było, sufit również równo nie leżał ;-) No ale są postępy.
TŻ dla odmiany rozbija podłogę naszego przyszłego tarasu - zdarł już papę i młotem udarowym zbija beton. Niestety to miejsce przecieka, trzeba więc wylać lekki spadek a na to położyć deski - które może dziś nawet odbierzemy (z dużą zacietością czytamy gazetki z marketów budowlanych - w ten sposób załapaliśmy się na deski tarasowe w Castoramie (29zł/m2), panele - które w sobotę przywieźliśmy - piękne :-) i kilkanaście innych rzeczy). Jako, że ostatnio sporo padało to dopiero wczoraj można było się za to bezpiecznie zabrać.

Dziś okazało sie również, że gres który mamy już zakupiony nie starczy nam na 2 łazienki - w związku z tym położony zostanie w wiatrołapie, a do łazienek musimy znaleźć nowy. W weekend wybierzemy się na poszukiwania :-)

To kilka zdjęć z wnętrza :-)

Wiatrołap - posprzątany i przygotowany do dalszych prac :-) Po lewej, tam gdzie jest okno, będą docelowo drzwi wejściowe, a pod ścianą, na której stoi teraz regalik będzie stał szlaban :-) No właśnie - szlaban...




O szlabanie więcej wkrótce, ale teraz szybkie zdjęcie - kuchnia, z zamurowanym oknem i rozpoczętą wymianą innego. Po lewej - właśnie nasz szlaban, zakupiony półtora tygodnia temu na targu staroci :-) Będzie idealny do przedpokoju :-)


Przedpokój "schodowy" :-) Strop został podparty mocnymi dwuteownikami - podsychają :-)


Nasza góra - póki co drzwi na taras zostały wyrwane i otwór "zaklejono" - ale docelowo one tam będą ;-) Tzn nie te, nowe i trochę mniejsze ;-)


Łazienka (i mistrz drugiego planu, Bohun ;-) ) - sedes działa w 100% :-) Po lewej od niego będzie stała nasza zakupiona również promocyjnie narożna wanna :-)


Ta wanna :-) Udało nam się fuksem - końcówka kolekcji w Leroy Merlin, więc 300zł do przodu jestesmy :-)


Nasi pomocnicy ;-)



No i taras, a w zasadzie miejsce, gdzie taras będzie :-) Komin jest do przemurowania (nie dość, że się rozpada, to jeszcze do tego jest ogromny - ktoś miał manię wielkości chyba ;-) ), no i tu będą deski :-)


Tyle gruzu... a to dopiero połowa może ;-)


Przejdźmy do ogrodu :-) Warzywnik rośnie jak szalony - w zeszłym tygodniu jedliśmy pierwszą sałatę, dziś moja mama z przerwanych buraków zrobiła botwinkę (ja jej nie jadam, ale mama i TŻ - uwielbiają, to niech im będzie ;-) )


Kabaczki - kabaczki wyczuwam! :D


Groch i bób - fascynujące, jak niesamowicie groch łapie się wąsami o podporę :-)


Nasze drzewa również idą do przodu - jabłka i czereśnie zaczynają się rumienić :-)

 

 
No i gruszeczki :-)




Mamy kilka smolinosów - uratowanych podczas dosadzania bzów :-) Bardzo je lubię, kojarzą mi się z dzieciństwem i działką moich dziadków - którzy w weekend zapowiedzieli się u nas na kontrolę (głównie tego, czy wnusia warzywnik ma opielony jak Bóg przykazał ;-) )


Kwitnie nam też jaśmin - malutki, ale kwiaty ogromne i ten zapach... już nie mogę się doczekać, jak będzie takim wielkim krzakiem, jak widzę przy innych ogrodzeniach.... :-)


Lawenda - zaraz też będzie miała mnóstwo kwiatów :-) Ale pachnie już od dawna ;-)


Na koniec - nasze 2 nadnarwiańskie widoczki w promieniach zachodzącego słońca..... :-)

 



I nasza Zuzelka - chyba czuje już lato... ;-)


8 komentarzy:

  1. Widzę, że nie tylko ja mam manię z gazetkami budowlanymi ;) U nas M. położył już kanalizę zewnętrzną i przyjechały okna. W poniedziałek chyba kozę kupimy i będziemy rozbierać kominek. Niestety ja w tym roku nie miałam szans na warzywnik, ale plany na przyszły już w głowie są :)
    A widoki to masz cudne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, my też mamy zewnętrzną kanalizację :D I szukamy również kozy. Niedawno widziałam idealną w Leroy Merlin - obudowaną zielonymi kaflami - ale ktoś ją kupił :/ Masz może na oku jakies fajne sklepy internetowe z kozami?

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę,że ciężko pracujecie,a ja się obijam:-)może nie do końca...u nas chorobowo.wspominam tylko jak to było u nas:-) widzę,że masz dość strome schody i jest tam mało miejsca.jaki wielki masz otwór na piętro?mam wejście na strych na bardzo wąskim korytarzu,a w przyszłości marzy mi się zagospodarowane poddasze:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Schody są strome, ale będą wymienione - na zabiegowe, z 2 załamaniami (nie wiem jak to sie nazywa fachowo, jakoś odsuwamy od siebie kupno schodów ;-) ). Drzwi które tam są będą zamurowane, wiec nie będzie problemu. Otwór na piętro jest wielkości zwykłych drzwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za odpowiedź.może i u nas by się udało:-)

      Usuń
  5. cudne psy... top będzie piękny dom!

    OdpowiedzUsuń
  6. No Halo! Co tam się dzieje nad tą Narwią? Dlaczego nie mamy aktualnych wiadomości???? Ja tu często zaglądam i czekam :)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  7. trafiłam do Ciebie przez przypadek i bardzo zaintrygował mnike ten szlaban.... z chęcia potowarzyszę Wam więc w remoncie żeby zobaczyć go w wersji "udomowionej"
    serdeczne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :-)