Jesienne plony

W ostatnim warzywnikowym poście pisałam o cukiniowej inwazji... Pomyślałam sobie, że zapewne jak większość naszych znajomych, czytając to stwierdzicie "ale kokietuje, kto by się nie cieszył z dobrego owocowania"...No to pokażę Wam wagę problemu.

Średnio raz na tydzień - półtora ciągniemy do samochodu coś takiego. Największe z tych cukinii mają ponad 60cm długości. Jeden z tych koszyków oddałam przyjaciołom (Paweł, Aga, dzięki!), drugi - babci. Sobie zostawilismy 1 kabaczka i 1 cukinię - na pasztet i placki.




A tak wygląda nasz warzywnik. Rośnie tu (obiektyw je pewnie obejmuje... choć nie wiem) 8 krzaków cukinii.
Pod tym pniakiem z tyłu po lewej rósł lubczyk i koper - już nie rosną, nie miały szans.


A wiecie, co mnie najbardziej w tym wszystkim śmieszy? Że to już wrzesień, a dyniowate chyba tego nie zauważyły :D Gorzej - mamią biedne pszczółki, bączki i inne niewinne owady!




 Zebraliśmy też papryczki - zrobiło się zimno, wiec szkoda, żeby miały zostać na krzakach. Dojrzeją w domu i zostaną przerobione na pastę (do doprawiania) i dorzucone do oliwy.
Papryczek mamy w szklarni 2 rodzaje: większe - łagodniejsze (aczkolwiek ciągle ostre)


i mniejsze - totalne szatany :-)


Paprykę mamy równiez słodką... ale ta nie poszalała ;) Chyba trochę za późno ją wysadziliśmy, ale moze chociaż ten jeden owoc da radę dojrzeć? :-)




Zbliża się też czas zbierania gruszek. Póki co robimy to, gdy natura nas zmusi - mamy tyle owoców, że gałęzie gruszy przy mocniejszym podmuchu wiatru po prostu się łamią.



Pamiętacie - w warzywnikowym poście pokazywałam Wam też pąk bakłażana. Wiecie, jak to pieknie kwitnie? :-) Jestem zachwycona, bardzo ładny kolor! :-)



Do zobaczenia! :-)



Ps. I jeszcze jedno na koniec: z przykrością usuwam z bloga logo "Polskich wnętrz". Przez 3 miesiące nie doczekałam się ani dodania mojego bloga do listy, ani jakiejkolwiek informacji od Adminów - mimo kilkukrotnego przypominania i proszenia. Niezbyt fajnie!

8 komentarzy:

  1. Po pierwsze - olej Polskie Wnętrza czy coś tam. Ich strata. A po drugie - ja Cię rozumiem, że taki nadmiar bywa kłopotliwy. Ja nie miałam czasu, żeby ogarnąć wszystkie brzoskwinie i tak trochę żal, że kompost zasiliły :( Ale cukinii i tak zazdroszczę. Generalnie widać, że ziemia i ogród się cieszą i witają nowych właścicieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez właśnie olałam :D Tylko ostrzegam innych ;)
      Oj tak, wszystko rosnie nam jak głupie ;-) Również niestety te niechciane (pokrzywy + czarne bzy, które ściete w maju, już są 2-3 metrowe :D). Ale damy sobie i z tym radę :D

      Usuń
  2. Jejciu, ale zazdroszczę tych gruszek i dyniowatych.
    Ah...aż mi ślinka poleciała.

    Robicie coś z tych gruszek?

    Pozdrawiam!
    Lasubmersion

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy robić :-) Obie babcie podzieliły się przepisami na to, co mozna, więc przygotowujemy się i niedługo się za gruchy zabierzemy :-) Póki co te co w skrzynce widać sa do zjedzenia (TŻ się nie doczeka, bo ja zjem niedojrzałe :D), nastepne będziemy przerabiać :-) Podzielę się przepisami i relacją zapewne :D

      Usuń
  3. To wygląda tak smakomicie, że z wielką chęcią wkradłabym sie do tego bagażnika i pozabierała wszystko ( moze wówczas miałabym powód aby nauczyc sie przygotowac warzywka w słoiczku ;) )

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Na "polskich wnętrzach" się nie znam, niestety ja usunęłam baner blogów wnętrzarskich, bo nie przyjęły mnie do grupy. Oficjalny powód - nieodpowiednia tematyka, za dużo postów o kwiatach, a że częściowo były to kwiaty w domu to już inna sprawa....

    Ale wracając do posta. Kabaczki i inne cukinie - super! rzeczywiście obrodziły i bardzo ładnie na zdjęciach wyszły :) Niektóre zdjęcia przypominają mi te moje. Ciężko się oprzeć urokowi natury i nie sfotografować. Pozdrawiam.
    P.S. Ja robiłam sałatkę z cukinii marchewki, cebuli i kopru. Z dodatkiem oleju i octu. Bardzo smaczna!

    Pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba robiłaś coś podobnego jak ja - ocet, olej, woda, przyprawy i warzywka :) tylko ja kopru nie dodawałam, ale jeszcze ogórki do słoika :) Bardzo dobra, 80 słoików nadziergałam :)

      Usuń
  5. Przewspaniale zbiory§! oj cos czuje, ze na dluzej tutaj zagoszce:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :-)