Biblioteczka

Jestem bibliofilem.


Mam mnóstwo, ale to mnóstwo ksiażek. Fabularnych (czytac uwielbiam, i o ile teraz czasu mam niewiele, to były momenty w moim życiu, gdy czytałam 2 ksiażki tygodniowo), medycznych (no ale tu przecież mam usprawiedliwienie - na studia potrzebuję! prawda? :D), różnych - albumy, słowniki.... Wszystko :-) Do tego wszystkiego bardzo, ale to bardzo lubię je kupować :-) Jak tak dalej pójdzie, to w wieku lat 60 będę miała w domu tak ;-) :




Od początku miałam świadomość, że będzie to trzeba jakoś pomieścić w domu. Od poczatku też przeczuwałam, że 2 reagły zakupione w IKEA na pewno nam nie wystarczą :D Powstał więc pomysł zabudowania ściany w korytarzu na piętrze regałem na książki - by było dekoracyjnie i praktycznie. TŻ pomysł zaakceptował i teraz pozostało mi tylko wymyślić, jak to ma tak naprawdę wyglądać :)

Chciałabym, by było nie dość, że ładnie, to jeszcze praktycznie - niestety więc wszystkie tylko estetyczne pomysły odpadają. Książek jest dużo i 98% z nich musi tam wejść (jeden regał z IKEI jest dla TŻta, drugi pójdzie zapewne na dół).


Najbardziej przemawia do mnie taka opcja - półki od podłogi do sufitu, również nad drzwiamy (na tej ścianie są drzwi do pokoju do pracy). Co myslicie? Wydaje mi się to najpraktyczniejszym wyjściem - robiąc to samemu można dopasować głębokość i wysokość półek do książek.

Kolejna odsłona zabudowania ściany w całości - niezwykle dekoracyjna moim zdaniem :-)



Coś, co bardzo mi się podoba... tylko niestety pojemne nie jest... czyli okrągły wiszący regalik:


No niestety, takie rozwiązanie odpada. Potrzebuję duuuużo miejsca i niestety będzie trzeba zrezygnować z tak oryginalnego i ciekawego wyglądu na rzecz praktyczności.

Kolejna mało praktyczna, ale jakże piękna aranżacja:


No przyznajcie same - coś pięknego, prawda? :-)

A tu dla odmiany regał, który jest bardzo ładny... i kurcze, wygląda nawet na praktyczny :D Trochę bym się obawiała, czy z tych zaokrąglonych półek nie będą mi ksiażki zlatywać... ale zasadniczo pomysł wg mnie bardzo na tak. I sporo na niego wchodzi :D


Ostatnie zdjęcie - czyli opcja, która nie dość, ze praktyczna, to jeszcze jaka ładna. W tym momencie strasznie żałuję, że nie dość, że nasze schody nie beda się nadawały do tego, by tak pod nimi zrobić, to jeszcze miejsce pod nimi przeznaczylismy na znacznie bardziej prozaiczne rzeczy - odkurzacz, mop itd.... No cóż, ale popatrzeć sobie można:



A jak u Was? Macie dużo książek? W jaki sposób je przechowujecie? :-)

Pozdrowienia! :-)

19 komentarzy:

  1. Biblioteczka numer 3 - marzenie! I choć nie jestem książkomaniakiem chciałabym mieć taki kącik w domu! :)
    Obserwuję z miłą chęcią :) http://beautifulsolution.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak tak tak , choć chciałabym nawet więcej:) świetne inspiracje!
    przy okazji zapraszam na konkurs:) do książki i podusia się przyda;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, ten problem rozumiem DOBRZE :D
    Z powodu braku miejca przestałam kupować książki (masowo), niestety.
    Twój pomysł z zabudową bardzo mi się podoba, a taką dekoracyjną półeczkę widzię np. w sypialni na książki czytane...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety - w sypialni totalnie nie będzie nam pasować. Do sypialni mamy przedwojenne meble - mój spadek po prababci - styl musi już taki właśnie zostać ;)

      Usuń
    2. Ależ Ci zazdroszczę tych mebli! Koniecznie wrzuć zdjęcia, choćby jedno.

      Usuń
  4. ja moje ksiazki wciskam po katach,pare pod lozkiem pare w skrzyni............. ,bardzo mi sie podoba okragly regal wiszacy na scianie ,no gdybym miala wolna sciane to chcialabym taki,tym bardziej ,ze moich ksiazek nie jest duzo wiec taki bylby akurat:P niestety metraz mi nie pozwala,kazdy kawalek sciany wkorzystujemy by wcisnac tam jakas szafke hiiii:P

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym przypadku nie wiele się różnimy, bo ja mam identycznie i marzy mi się.... oj marzy...taka domowa własna biblioteczka. Ta kraina fantazji i wyobrażen w własnych 4 ścianach. Poki co musimy dokupić kolejne półki, bo..... mielismy juz książek nie kupować! Ale jak tu nie kupować?! Nie da się, to jak walka z wiatrakami!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie standardowo czyli regały przy ścianie. Kiedyś miałam półtora, teraz mam sztuk trzy. Najważniejsze dla mnie jest żeby regał był głęboki, tak, żeby mieścił dwa rzędy książek. To mnie ratowało przy poprzednim regale, te mniej czytane czy mniej lubiane były z tyłu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoj, ja właśnie nienawidzę 2 rzędów :D nigdy nie wiem co mam, a jak chcę potem coś znaleźć to kaplica.... jeden rządek i koniec :D

      Usuń
    2. Ja mam wszystko skatalogowane :D Dodatkowo tylko mi znany system ustawiania ich i takie tam lekko przegięte sprawy ;) To po mamusi, ona kataloguje DVD.

      Usuń
  7. Jak dla mnie to wszystkie rozwiązania są dobre - istotne jest tylko ile można miejsca w domu przeznaczyć na bibliotekę. Nie ukrywam jednak, że półka ze stylowi.pl najbardziej zwróciła moją uwagę:)
    Pozdrawiam Marta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha! Znowu coś nas łączy ;) Chociaż mnie ostatnio od zakupów powstrzymuje cena... Chociaż jak już znajdę pracę, to pierwsza wypłata na pewno w części poleci na zaległe pozycje ;) U nas z miejscem totalna bieda. Ale sobie wykombinowałam, że w korytarzyku od sufitu w dół pewnie ze dwie półki zrobię i w kuchni nad oknem (chyba w poprzednim katalogu Ikea był taki motyw i tak mi we łbie zostało). No ale to nie wystarczy... Pewnie skończy się na kilku półkach nad kozą jeszcze i jakimś regale nie wiem gdzie :D No ale jak tu żyć bez książek?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerażające ile mamy wspólnego :D
      Ja ostatnio kupuję i dostaję w ramach różnych świąt :D Na imieniny dostałam karty podarunkowe do empiku :D Na urodziny od TŻta 2tomową pozycję, o której marzyłam.. i tak się zbiera ;)

      A gdzie można ten poprzedni katalog IKEA znaleźć? Bo nie widziałam tego motywu :>

      Usuń
    2. Ha! Bo oczywiście chodziło mi o katalog 2012 ;) Chociaż w 2013 jest też fajny pomysł na biblioteczkę na schodach. Jak dojdę do czasu wieczorem to Ci wyślę fotki :)

      Usuń
  9. A ja czytam ale też co jakiś czas przeprowadzam ostrą segregację. Wyrzucam wszystko, co uznałam za mało wartościowe, albo co mnie kompletnie rozczarowało. Pozycje, do których nie mam zdecydowanego stosunku rozdaję znajomym. Tak udaje mi się utrzymać ład w bibliotece i równowagę w domu. Inaczej książki zawładnęłyby moim światem ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nigdy nie wyrzuciłam żadnej książki ;) Jakoś tak... nie mogę :D

      Usuń
    2. Też bym nie mogła :O Totalne gnioty i niewypały oddaję gdziekolwiek, dziecięce usiłuję teraz wcisnąć jednej wizażance, która ma je przekazać do domu samotnej matki. Jedyne co wyrzuciłam, ba, spaliłam nawet, to podręczniki ;)
      A niektóre są tak zaczytane, poklejone milion razy, kruszą się w rękach...

      Usuń
  10. piękne są takie biblioteczki...u mnie mały regalik już dawno zajęty i wpycham książki na kolejne półki,wyrzucając przy tym to,co wcześniej się tam znajdowało:-)najbardziej podobają mi się pierwsze regały,a najbardziej pierwsze zdjęcie:-)regał pod schodami,to też niezły pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogłoszenia Radom Lokalne to lokalny portal ogłoszeniowy gdzie możesz dodać ogłoszenie płatne lub wyróżnione pamiętaj dodając ogłoszenia na portalach lokalnych alby przygotować niepowtarzalny opis produktu lub usługi tak aby to twoje ogłoszenie było najbardziej widoczne w wynikach wyszukiwani, pamiętaj aby odpowiednio dopasować kategorię jak sprzedajesz samochód dodaj ogłoszenie do kategorii motoryzacja, dom mieszkanie działkę to nieruchomości, materiały biurowe, papier, tusze biuro i firma a praca to praca tylko postaraj się bliżej określić charakter zatrudnienia czy etat, umowa o dzieło czy zlecenie pamiętaj im bardziej dokładnie określisz kategorię tym bardziej unikniesz pomyłek. Zapraszamy do serwisu Radom Lokalne !
    Ogłoszenia Radom. Radom Lokalne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :-)